Kolejna odsłona berlińskich Ogrodów Świata. Tym razem pora na Ogród Chrześcijański. I choć może na pierwszy rzut oka wydaje się szalenie nowoczesny i ascetyczny, to posiada cechy klasycznego wirydarza - ogrodu na planie kwadratu lub prostokąta, umieszczonego wewnątrz murów klasztornych, często otoczonego krużgankami. Z tą różnicą, że tutaj nie mamy murów klasztornych, a krużganki zastępuje nowoczesna pergola.
Podobnie jak w ogrodach klasztornych ścieżki krzyżują się tutaj w centralnym punkcie, dzieląc przestrzeń ogrodu na cztery części nawiązując tym samym do czterech rzek raju, czterech, cnót kardynalnych czy też czterech ewangelistów
Roślinność podobnie jak w klasycznym ogrodzie klasztornym, jest niewysoka, ozdobna i pachnąca. Są to byliny i zioła wyglądające bardzo naturalnie, ale ujęte w formalne ramy z bukszpanowych obwódek.
Ważną rolę w ogrodzie klasztornym ogrywała też woda. Najczęściej w formie studni, czy fontanny. Oprócz walorów użytkowych miała też znaczenie symboliczne - przypominała o rzece , która wypływała z Edenu. Tutaj też mamy wodę, ujętą w ascetyczne, nowoczesne ramy, przywodzące na myśl kanały w ogrodach Orient.
Na szczególną uwagę zasługuje sama pergola, na ścianach której odnajdujemy słowa Pisma Świętego m.in. Księgi Rodzaju
Wewnątrz umieszczono nowoczesną ławkę, co ułatwia kontemplację. A słowa otaczają nas z każdej strony. Nic tylko chłonąć.
Następnym razem odwiedzimy Ogród Chiński. Zapraszam.
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń